... takich miejsc jak to, nie znajdziesz w przewodnikach, nie ma w nich Pana z watą cukrową, ani wrzeszczącego autka na żetony... Jest za to pobliski sklep spożywczy, a w nim lody. Wybraliśmy się zatem na spacer łączący przyjemne z pożytecznym do tej ostatniej polskiej przystani na Mierzei Wiślanej.
Port rybacki niegdyś
zapełniany całkowicie kutrami, dziś coraz bardziej pusty. Przypływa tu zaś trochę więcej jachtów niż kiedyś. Port składa się z dwóch basenów
(wschodniego i zachodniego), oddzielonych od siebie pomostem centralnym,
na którym stoi dolny znak nabieżnika (ten z naklejką Legii ;))
Malowniczo tu i autentycznie... sieci, stare łódki i na pewno zostalibyśmy dłużej gdyby nie "grubo" ponad trzydziestostopniowy skwar... I walka o sorbet cytrynowy, który zdecydowanie wygrał w oczach naszych chłopaków z lodami "owoce leśne" ;)))
* * *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz