Wy też znacie koszmar mijnych samochodów na monetę w centrach handlowych? Najczęściej trzeba wybić delikwentowi z głowy trwonienie rodzinnych majątków na takim urządzeniu, ale czasami można też pozwolić dziecku być dzieckiem... My poszliśmy zdziecinnieć do Hulikuli w BUW-ie (podziemia Biblioteki Uniwersyteckiej) Moi synowie mają poprostu totalny najar na wszelkiego rodzaju gry od piłki nożnej, przez "Piotrusia" aż po doszczętnie załadowanego grami - iPada....
Z dwojga złego zamiast siedzieć z nosem w tablecie - wybieramy równie mało rozwijającą wycieczkę rodzinną na lodożerstwo + hulakulizm ;)))
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz