Każdy mały, duży, średni chłopiec lubi grać w piłkę i nie uwierzę, że którykolwiek z wymienionych chociaż raz w życiu nie przechodził momentu fascynacji tym sportem. Tymon właśnie wkroczył w ten wiek, biega z piłką po całym mieszkaniu, w nosie ma uwagi, co chwilę coś spada... No cóż... łatwo nie jest, ale bogu dzięki tuz obok naszego domu jest fajne boisko, wyprawa "na piłkę" wiąże się zawsze z włożeniem na siebie profesjonalnego sportu, getrów i z całym rytuałem okołosportowym wykonaniu mojego starszego syna... a młodszy... musi zawsze robić to co starszy więc... mam w domu dwuosobową drużynę piłkarską, stanowiącą zmasowany atak na wszelkie boiska i bramki w okolicy... ech...
Gol ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz